W tej kwestii mam serce rozdarte ,bo kocham chesterfield,wręcz klubowe odniesienie,mogące znależć się w salonie...ale...No właśnie...Jestem posiadaczką sof ze skóry od kilku lat i nie jestem już przekonana,czy tak bardzo chcę po raz kolejny powtórzyć ten materiał...Nie będę się tu rozpisywać co przemawia za,a co przeciw,bo pewnie każdy wie...Ja przetestowałam na własnej skórze...hihihi...Jak wiadomo w/w model najlepiej prezentuje się w tym właśnie wykonaniu... Trochę moje myśli skręcają w stronę lnu i jest sporo ciekawych rozwiązań,ale cena powala...Niektóre to wydatek ponad 9tyś za sofę...Nie udało mi się pozyskać fotek,ale mam tu inne,też fajne,cen nie znam...
Zdjęcia,które są poniżej zaczerpnęłam z różnych stron internetowych!!!
A tutaj dla tych,którzy mają duuużo miejsca...
A poniżej jeszcze stół 100% w moim guście i krzesła z lnianymi pokrowcami...
Tyle na dziś.Pozdrawiam serdecznie!!!