Koniec tygodnia....
Tydzień kończy się stropem,ściankami działowymi,rozprowadzoną po domu kanalizacją i stojącymi już filarami.Przyszły tydzień dla poddasza,a po Świętach walka z dachem....
Tydzień kończy się stropem,ściankami działowymi,rozprowadzoną po domu kanalizacją i stojącymi już filarami.Przyszły tydzień dla poddasza,a po Świętach walka z dachem....
....i zaczął się nowy tydzień...Prace postępują, chociaż pogoda masakryczna.Wylany wieniec,mały taras oraz zaczęte filary, utwardzona piaskowa podłoga....Do tego wszystkiego zakupów ciąg dalszy.Pojawł się cieśla z wyceną i pewnie niedługo zabawi na dłużej...
W piątym dniu prac murarskich dom stoi do stropu...Skończone ściany nośne,otwory okienne i drzwiowe oraz polowa komina.W tym tygodniu pogoda nie rozpieszczała ekipy.Silny wiatr,do tego deszcz i prace kończły się ok 15.Sporo zmian wprowadziliśmy w takcie tego tygodnia (wielkość okien,pomieszczeń,plany na ścianki działowe itp.)Całe dnie spędzam na budowie,więc mogę wszystkiego dopilnować.Nasz obecny domek sąsiaduje z działką,na której właśnie powstaje nowy i jest to ogromny plus.Oczywiście jest też minus.....dziś rozliczamy pierwszą część umówionej kwoty za budowę,więc nie muszą daleko szukać.....ha,ha,ha.....
Wszystko w dobrym tempie rośnie w górę...Ekipa spisuje się na medal,pogoda też ok.Miejmy nadzieję,że tak pozostanie....Już nie mogę się doczekać kiedy będzie pora na dach,bo wtedy ściany staną się domem.....Pozdrawiam Wszystkich,którzy tu zaglądają!
Nie oznacza,że pechowy...Prace posunęły się do przodu.Ściany stanęły do wysokości nadproża okien.Można poruszać się już między ścianami,sprawdzić widok z okna,itp.Jak ja to lubię....!