Zabijanie zimy...
Już sama nie wiem co ze sobą zrobić...Biegam cały dzień nowy dom-stary dom,nowy dom-stary dom....dobrze,że po sąsiedzku,bo nie wiem co by było,pewnie po drodze bym zamarzła!!!!...Chyba już osiągnęłam poziom palacza doskonałego !!!
Myślę sobie,że może zacznę coś dla domu robić,a przynajmniej obmyślać plan działania...Zdolności w decoupage,nie wiem czy mam,ale się okaże...Znalazłam w Ikei piękne proste lniane zasłony różnej grubości...Od cieniutkich,po ciężkie i grube....Może na nich zrobić farbkami stary francuski napis...Znalazłam farbki,papier ryżowy z gotowym nadrukiem i coś tam jeszcze...Szukam szablonów takich liter w stylu vintage...Co o tym myślicie?
Trzymajcie się ciepło,a ja pędzę "nakarmić" moją "kochaną" kozę...Ma wspaniałą przemianę materii Pozdrowionka!!!