Z chwilowego braku zajęcia rozglądam się to za tym,to za tamtym.....i jakby coraz mniej wiem....Moje klasyczne ciągoty pokojowe często biorą górę.lecz wizja kuchni nadal ta sama...Oby mi czasu starczyło na określenie się...hi,hi,hi...............Od kilku dni pogoda nie rozpieszcza,ciągłe ulewy,więc co rusz sprawdzamy szczelność dachu...Przedzierając się przez błoto na działce zawitałam do salonu....a tam woda na suficie i podłodze...zamarłam....Mój lęk przed drabiną nie pozwolił wejść na poddasze celem sprawdzenia stanu dachu...Prawie byłam pewna, że to jest to czego się obawiałam,ale na szczęście mąż sprawdził przede mną i woda pochodziła z zacinającego oknami deszczu...uffffffff.Przy okazji pochwalę się,że nasze okienka już są,czekają w magazynie na montaż.Podobno kolor wyszedł bardzo ładny,co mnie ogromnie ucieszyłoAle wracając do inspiracji,to znalazłam kominki,które są w podobie planowanego przez nas.Salon jest średniej wielkości,więc zabudowa kominka musi być adekwatna.I to tyle na dziś...nieżle się napisała...co....?
Poniżej prezentacja zdjęć znalezionych w internecie!!!!
I do tego taka oto kanapa....hmmmmmm...
A na koniec pozdrowienia dla Wszystkich!!!!!!!